Nr 13(966) rok XXII 27. marca 2022 roku.
Teksty liturgii Mszy św.
.
Bóg pyta: Rzekł do niej Jezus: Powiedział mu Jezus: Jezus rzekł do nich: * * * Pomagać Bogu Bóg sam może świat zniszczyć i drugi wystawić, Adam Mickiewicz * * * Chwal publicznie H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia' Przestrzegaj ograniczeń prędkości. H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia' Czytaj więcej w źródle: https://www.katolik.pl/ .
Refleksja Miłosierny ojciec nie rozlicza marnotrawnego syna z jego przeszłości, lecz przywraca mu godność - daje sandały, szaty, pierścień oraz obficie zastawiony stół zamiast strąków wykradanych świniom. To jest prawdziwa radość ojca: na nowo zasiąść do stołu wraz ze swym ocalonym synem. A starszy brat? Porządny, może wręcz nieskazitelny, nie potrafi uczestniczyć w radości ojca. Dlaczego? Może nie odkrył, że służba ojcu jest radością, może nie wpadł na to, że codzienne zasiadanie z ojcem do stołu to niewiarygodne wręcz wyróżnienie, a może po prostu zabrakło mu wdzięczności... Czy potrafię ucieszyć się z czyjegoś powrotu? Czy potrafię się ucieszyć z tego, co mam, ze stołu, który codziennie zastawia dla mnie Ojciec? O. Przemysław Ciesielski OP &
Łukasz Kubiak OP, Parafianin Nr 9 (705) rok XVI 6 marca 2016 roku.
Słowem Wsłuchujemy się dzisiaj w radość przemiany na lepsze. Gdy naród wybrany przez Boga dotarł do Ziemi obiecanej, z ust Jozuego usłyszał słowo Boże: "Dziś zrzuciłem z was hańbę egipską". Nastała wielka radość ze świętowania już na własnej ziemi, w swoim domu. Historia młodszego syna, opisana w dzisiejszej Ewangelii, ukazuje nam odejście z bezpiecznego domu, zejście na dno poniżenia i ogromną radość powrotu. Nie byłoby szczęścia z powrotu do domu, gdyby nie wielka miłość i wielkoduszność ojca. A święty Paweł woła do każdego z nas: "To, co dawne minęło, a oto wszystko stało się nowe". Ileż radości i wewnętrznego spokoju daje świadomość, że to, co złe w naszym życiu, minęło, a nastał czas radości. Najpełniej odczuwamy ją po sakramencie pojednania. Ks. Kazimierz Tomaszewicz SVD Parafianin Nr 12 (149) rok IV 21 marca 2004 rok.
Medytacja biblijna Od skosztujcie do bierzcie i jedzcie... Czy wiemy co znaczy kosztować...? Pierwsza myśl biegnie ku kosztom, które trzeba podjąć. Dziś nie musimy płacić. Idzie o to, by skosztować dobroci Boga za darmo. Nie ma opłat. Nie ma biletów wstępu. Nie ma zajmowania kolejki. Trochę możemy się lękać, bo wiemy, że nic-za-darmo. Jednak przed Bogiem wszystko jest za darmo i darmo otrzymujemy dary: stworzenie, życie i zbawienie. Owo skosztowanie to dostrzeżenie tegoż obdarowania, dostrzeżenie darów, a dokładnie Dawcy. To właśnie z tego spojrzenia rozpromienimy się radością, oblicza nasze nie zapłoną wstydem, bo nie mamy się kogo wstydzić. Dalej w psalmie słyszeliśmy: Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał, i uwolnił od wszelkiego ucisku. Nie ubogi krewny, ale syn marnotrawny, córka marnotrawna, którzy się pogubili. Każdy z nas woła jak biedak i chce być wolnym. Przychodzimy do Jezusa razem z wszystkimi celnikami i grzesznikami, aby Go słuchać. Słuchanie ma też w sobie wymiar skosztowania. Przychodzimy tutaj, aby uczestniczyć w czymś, co przekracza nasze wszelkie wyobrażenia. Oto na Eucharystii usłyszymy: Bierzcie i jedzcie... bierzcie i pijcie... przejść nam trzeba od skosztowania do spożywania. To nie próbka, ale pokarm. Dostępne - nie lub źle wykorzystane Mamy wszystko na wyciągnięcie ręki. Do nas odnoszą się słowa: Dziecko, wszystko moje do ciebie należy... niczego nam w domu nie brakuje. Jednak zachowujemy się jak synowie marnotrawni. Ciągle mamy jakieś ale... mniej czy bardziej ukrywane. Wydaje się nam, że Ojciec bierze nam wolność, że chce coś dla siebie zachować, że coś przed nami ukrywać. Być może były chwile młodszego syna, który zabiera i oddala się trwoniąc po drodze. Uderzyliśmy w ścianę. Odbiliśmy się od niej. Są też momenty starszego syna, który niby jest w domu, a w rzeczywistości jest w dalekiej krainie egoizmu i służalczości. Jeden i drugi marnuje, marnotrawi, bo nie widzi, bo nie posmakował, bo nie spożył naprawdę darów, bo nie jest w relacji z Ojcem, Dawcą. A Ojciec? Czeka. Wytrwale i cierpliwie. Wypatrując naszych powrotów. Przytula. Wychodzi i tłumaczy. Jakże Mu zależy na mnie i moim bracie. Chce odnalezienia i życia! Przywołuje i wyposaża na drogę. Daje pokarm i napój. Daje suknię, pierścień i sandały - symbole synostwa, znaki przynależności, wolności, obdarowania. Nowy styl życia Oto cel i codzienne zmierzanie - nowe stworzenie. Jeden warunek: pozostawać w Chrystusie. Będąc w Synu jesteśmy pewni, że to, co dawne, minęło - nie ma co powracać - a oto wszystko stało się nowe. Nowe oznacza nowy sposób bycia, styl życia. W ziemskiej wędrówce chodzi o pojednanie... czyż w Chrystusie Bóg nie pojednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania? Pojednać możemy - jedność osiągnąć tylko w imieniu Chrystusa. To pojednanie z Ojcem sprawia odzyskanie siebie w całej pełni! Spełni się owo trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął a odnalazł się. o. Robert Więcek SJ Parafianin Nr 13(846) rok XIX 31 marca 2019 roku.
.
. |