Nr 9(1013) rok XXIII 26. lutego 2023 roku.
Teksty liturgii Mszy św.
Słowem Kimże Jezus mógł zostać?! Cieślą, jak Jego opiekun, Józef. Mógł zdobyć stateczny, wolny od kryzysów zawód. Mógł też opiekować się chorymi, a nawet zostać lekarzem, bo przecież "uzdrowił wielu". Mógł zajść wysoko, bo nawet uczeni w Piśmie Mu się przysłuchiwali. Być może profesorem teologii, arcykapłanem w świątyni jerozolimskiej. On jednak udał się na jakiś czas na pustynię i powrócił jako prorok, jako kaznodzieja. Ale nie powrócił sam. Szatan, diabelski kusiciel, chce wprowadzić Go w świat. Kamienie przemienić w chleb. Chleba i igrzysk. Cui bono? Na co komu by się zdało, gdyby Jezus rzucił się w dół z narożnika świątyni? Tym, którzy Go rzeczywiście potrzebowali, niewiele by to dało. Ale komu jest jeszcze dzisiaj potrzebny? Dzieciom? "W nic nie wierzę i niczego mi nie brakuje!" Dorosłym? "Każdy musi dbać o siebie!" Może osobom w podeszłym wieku? "W cóż można jeszcze wierzyć?" Gdy jednak w swej wędrówce przez pustynię stajemy bezradni, wychodzi nam naprzeciw Jezus, który pustynię dobrze zna i z niej powrócił. Przebywał na niej czterdzieści dni, jak Noe w arce po potopie i Mojżesz u stóp Synaju, zanim otrzymał Dziesięć Przykazań. I nas Szatan kusi: A może jakiś malutki cud? Może byłyby wtedy kościoły pełniejsze? Ludzie lepsi? Pokusa jest realna, ale jeśli ktoś chce spotkać Boga, musi szukać pośród tych, którzy Go potrzebują, i pośród których przebywa. Bernd Kaut Parafianin Nr 7 (190) rok V 13 lutego 2005 rok.
Człowiek pyta: RADA GŁUPCÓW Po co się ten gmin głupi na radę zgromadził? Adam Mickiewicz * * * Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Jackson Brown, Jr. Mały poradnik życia Czytaj więcej w źródle: https://www.katolik.pl/
Refleksja "Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem; (...) rzuć się w dół; (...) zstąp z krzyża!" - Na takie pokusy był Jezus wystawiany przez całe życie. Obojętnie, czy kusicielem jest diabeł, Piotr czy ktokolwiek inny - wszystkim chodzi o jedno: "Zastanów się nad tym, co robisz? Zmień swoje postępowanie! Jesteś Synem Bożym, za takiego Cię uważamy, ale Ten, na którego czekamy, Mesjasz, powinien być inny. Zastanów się. Wejdź na drogę pełną sławy, czci i mocy". Jezus, gdyby tylko zechciał, mógłby zapoczątkować złoty wiek, lata świetności, jak za czasów Dawida i Salomona. Lud leżałby wtedy u Jego stóp. Nie były to, w przypadku Jezusa, żadne nadzwyczajne pokusy, ale całkiem normalne, same nasuwające się myśli, przed którymi nie powinien wzbraniać się rozsądny człowiek. Ale Jezus zawsze stanowczo je odrzucał. Inaczej niż inni pojmował sens swego życia i rolę, jaką ma w nim do odegrania. Jako Syn Boży chciał żyć i działać całkowicie zgodnie z wolą swojego Ojca niebieskiego i słuchać tylko Jego głosu. I sam Jezus coraz wyraźniej poznaje, że Jego Ojciec chce poprowadzić Go jako Mesjasza zupełnie inną drogą niż tą wymarzoną przez uciśniony naród - drogą ubóstwa, bezsilności i prześladowania. Tylko tą drogą chce iść Jezus, a nie populistyczną drogą najmniejszego oporu albo wspaniałego sukcesu. Kto czterdziestodniowy post pojmuje jako zaproszenie do ponownego zastanowienia się nad swoją drogą i swoim byciem w drodze, powinien jak Jezus liczyć się z pokusami i ułudami, ale także z obecnością tego Ducha, który wyprowadził Jezusa na pustynię i był Mu pomocą. Hans Reithofer Parafianin Nr 9 (751) rok XVII 5 marca 2017 roku.
.
. |