Nr 12(1016) rok XXIII 19. marca 2023 roku.
Teksty liturgii Mszy św.
Słowem O gdyby jeszcze dzisiaj sensacyjne wiadomości, chociażby z pierwszych stron z kolorowych czasopism, mogły wywołać tak zażartą dyskusję! Wiadomość o cudownym uzdrowieniu człowieka niewidomego od urodzenia rozeszła się lotem błyskawicy, i to w czasach Jezusa, a więc w czasach bez gazet, radia, telewizji i Internetu. Ale ci, którzy o tym usłyszeli, nie od razu przeszli nad tym do porządku dziennego. Nie zaspokoili jedynie swojej ciekawości, nieugaszonej żądzy sensacji, lecz zdali sobie sprawę, że w tym przypadku chodzi o coś więcej niż "tylko" o jednostkowy cud. Najpierw uczniowie chcieli się dowiedzieć od swego Mistrza, kto ponosi winę za jego kalectwo, dowiedzieć się czegoś o grzesznym lub sprawiedliwym życiu przed Bogiem. Otrzymali jasną odpowiedź, a być może nie tylko oni: winy za to nie ponosi ani on, ani jego rodzice, ani jego grzech, ani grzech jego rodziców. Po cudownym zaś uzdrowieniu rozgorzała między faryzeuszami, Jezusem i uzdrowionym i jego rodziną ożywiona dyskusja o prawie i miłości, wierze i naśladowaniu. Szybko stało się dla wszystkich jasne, że to nie kto inny, tylko sam Bóg sprawia, że to, co się dzieje i czego jesteśmy świadkami, zmusza ludzi do stawiania pytań. Że to sam Bóg wprowadza niepokój w porządek prawny, moralny i religijny, który dotąd uchodził za nienaruszalny, pewny, boski. Że to sam Bóg zasiewa w ludzkich sercach niepewność, domagając się od każdego zajęcia stanowiska na własną odpowiedzialność i nikomu nie oszczędzając udziału w ważnej dyskusji nad innym "sposobem widzenia" czy innymi "sposobami widzenia". Kto na końcu należy do ślepych albo widzących, trudno rozstrzygnąć. Do dzisiaj. I to intrygujące ostrzeżenie Jezusa: "Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: {{Widzimy}}, grzech wasz trwa nadal". Susanne Brandt Parafianin Nr 9 (331) rok VIII 2 marca 2008 rok.
Bóg pyta: Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie - czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu? (Iz 58,5) Rzekł Bóg do szatana: Skąd przychodzisz? * * * KRZYWDA CZASEM PRZYDA SIĘ Często grzesznik przed śmiercią na bliźnich się
żali, Adam Mickiewicz * * * Nie oglądaj brutalnych programów H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia' Czytaj więcej w źródle: https://www.katolik.pl/
Refleksja Niedziela Radości - Laetare Boże, Ty za pośrednictwem swojego Syna pojednałeś ludzkość ze sobą, spraw, aby lud chrześcijański z żywą wiarą i szczerym oddaniem spieszył ku nadchodzącym świętom wielkanocnym. Przez naszego Pana... IV Niedziela Wielkiego Postu jest według tradycji nazywana niedzielą radości, Człowiek radosny, szczęśliwy, to ten, który zna i widzi sens swojego życia. I właśnie ten sens, sens życia chrześcijańskiego ukazuje dzisiejsza kolekta. To nadchodzące święta wielkanocne, a więc udział w zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa - nowym życiu. Za sensem trzeba biec, aby móc nadążyć, trzeba go wytrwale poszukiwać, a kiedy się go znajdzie, tym bardziej nie zaprzestać owych poszukiwań. Jak łatwo wylatuje z rąk to, co jest tak cenne, a to, co nienazwane - gubi się. Nie chciałbym zgubić sensu, bo wtedy nie pozostaje już nic. Wiara umiera, szczerość wyszczerbia, a miłość... miłość przestaje istnieć. Proszę, Cię, Boże, pojednaj mnie znów z tym sensem. To ma sens, ma sens, ma sens... Piotr Alabrudziński; http://liturgia.wiara.pl/ Parafianin Nr 13 (474) rok XI 3 kwietnia 2011 rok.
.
. |