.

110 . Bliskie jest królestwo Boże,
Nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię.

Bóg jest światłością
I nie ma w Nim żadnej ciemności.

Bliskie jest królestwo Boże,
Nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię.
Jeżeli chodzimy w światłości,
Wtedy mamy łączność między sobą.

Bliskie jest królestwo Boże,
Nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię.
Krew Jezusa, Jego Syna,
Oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.

Bliskie jest królestwo Boże,
Nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię.
Jeżeli mówimy, że nie mamy grzechu,
To samych siebie oszukujemy.

Bliskie jest królestwo Boże,
Nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię.
Jeżeli wyznajemy nasze grzechy,
Bóg oczyści nas z wszelkiej nieprawości.

Bliskie jest królestwo Boże,
Nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię.
Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył,
Mamy Rzecznika wobec Ojca - Jezusa Chrystusa.

Bliskie jest królestwo Boże,
Nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię.
On jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy
A także za grzechy całego świata.

Bliskie jest królestwo Boże,
Nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię.

Dostępujemy odpuszczenia grzechów
Ze względu na Jego Imię.

Bliskie jest królestwo Boże,
Nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię.

* * *

111 . Błogosławiony, komu odpuszczone są winy
I komu darowane nieprawości.
Błogosławiony, komu Pan nie poczytuje grzechu,
A w duchu jego nie masz obłudy.

Błogosławiony, komu odpuszczone są winy
I komu darowane nieprawości.
Dopókim nie uznał winy,
Wysychały kości moje wśród ustawicznych zgryzot.

Błogosławiony, komu odpuszczone są winy
I komu darowane nieprawości.
Gdyż ręka Twoja nade mną ciążyła dniem i nocą,
Siła moja niszczała jak w letnie upały.

Błogosławiony, komu odpuszczone są winy
I komu darowane nieprawości.
Wreszcie wyjawiłem grzech swój przed Tobą
I winy swojej dłużej nie kryłem.

Błogosławiony, komu odpuszczone są winy
I komu darowane nieprawości.
Wyznaję, rzekłem, swą nieprawość Panu
I Tyś darował złość mojego grzechu.

Błogosławiony, komu odpuszczone są winy
I komu darowane nieprawości.

* * *

112 . Boże litościwy, zmiłuj się nade mną.
Boże litościwy, zmiłuj się nade mną.
Okaż miłosierdzie, grzech mój zmaz.
Obmyj mnie zupełnie z brudu mojej winy,
Racz oczyścić z grzechu mego.

Boże litościwy, zmiłuj się nade mną.
Widzę i uznaję złość mej nieprawości.
Wciąż mi przed oczyma stoi mój grzech.
Przeciw Tobiem zgrzeszył, zła się dopuściłem,
Którym Ty się brzydzisz, Boże.

Boże litościwy, zmiłuj się nade mną.
Przeto się okażesz prawy w swych wyrokach.
Słuszny, sprawiedliwy jest Twój sąd.
Otom się narodził winą obciążony,
Matka w grzechu mnie poczęła.

Boże litościwy, zmiłuj się nade mną.

* * *

113 . Boże, Ojcze wszechmogący, do Ciebie wołamy:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!

Przebacz nasze przewinienia. O to Cię błagamy:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!

Jezu Chryste, Synu Boży, za nas ukarany:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!

Tyś przez ludzi, których kochasz, był ukrzyżowany:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!

O, Duchu Święty, Miłości Boża rozlana w naszych sercach:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!

Pomnóż swe dary, napełnij łaską, daj siłę w życia trudach:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!

Trójco Święta, Boże wielki, zmiłuj się nad nami:
Ulituj się nad nami, dobry Boże!

* * *

114 . Do Ciebie, Panie, pokornie wołamy,
Łzy wylewając, serdecznie wzdychamy.

Racz na nas wejrzeć z nieba wysokiego,
A racz pocieszyć człowieka grzesznego.

Któregoś, Panie, zbytnio umiłował
I Krwi najświętszej przelać nie żałował.

* * *

115 . Jakże pójdziemy za Tobą, Chrystusie,
Gdy Ty nie chodzisz naszymi drogami,
A Twoje myśli tak różne od naszych.
Miłość tak inna od naszej miłości.

Serca samotne błąkają się w mroku,
Szukając ścieżki wiodącej ku światłu.
Więc nie zostawiaj nas samych w ciemności.
Przyjdź nam z pomocą, pielgrzymom tej ziemi.

Daj nam Cię poznać po chleba łamaniu,
A wtedy pokój wypełni nam dusze.
Pozostań z nami i nakarm swym Ciałem.
Obdarz radością spotkania w wieczności.

Panie i Mistrzu, idący wraz z nami
Po drogach świata, Ty serc naszych szukasz.
Wielbimy Ciebie i Ojca wraz z Duchem,
Trójcę jedyną sławimy na zawsze.

* * *

116 . Nawróć się, ludu, w pokorze,
W poście i w płaczu, i w żalu,
A światłość twoja jak zorze
Rozbłyśnie nad Jeruzalem.

Nawróć się, córko Syjonu,
Do Pana, Boga swojego.
Tułaczy przyjmij do domu,
Łaknących obdaruj chlebem.

Obmyj się dziś żywą wodą,
Bo Bóg ci przebaczyć gotów.
Jak orzeł odnów swą młodość
I wzmocnij skrzydła do lotu.

Wtedy Pańskiego Imienia
Zawezwiesz, a On odpowie,
Wprowadzi do bram zbawienia,
Pasterzem będzie swych owiec.

* * *

117 . O, Boże mój, O, Zbawicielu mój.
Pozwól mi na nowo cieszyć się weselem,
Dźwignij z poniżenia, radość wróć.
Nie patrz na me grzechy, odwróć od nich wzrok.
Wymaż wszystkie przewinienia.

O, Boże mój, O, Zbawicielu mój.
Serce daj mi czyste, przywróć siłę ducha,
Pozwól mi przy Tobie blisko trwać,
I świętego tchnienia Twego nie skąp mi.
Niech się cieszę Twym zbawieniem.

O, Boże mój, O, Zbawicielu mój.
Otwórz usta moje, niech Twą chwałę głoszą,
Niech cześć Twoja płynie z moich warg.
Gdybyś żądał ofiar, chętnie bym je dał,
Lecz nie pragniesz całopaleń.

O, Boże mój, O, Zbawicielu mój.

* * *

118 . Posypmy głowy popiołem.
Uderzmy przed Panem czołem.
Zapustne śmiechy na stronę.
Cierniową wijmy koronę.

Posypmy głowy popiołem.
Grzmi niebo głosem surowym:
"Pokutę czyńcie za grzechy.
Na stronę teraz uciechy".

Posypmy głowy popiołem.
Otoczmy Pana pospołem,
Bo Pański sąd sprawiedliwy,
A dla grzesznika straszliwy.

Posypmy głowy popiołem.
Już Zbawca cierpieć gotowy,
Ponosić męki, katusze,
By nasze odkupić dusze.

Posypmy głowy popiołem.
O śmierci myślmy pospołem,
Nim głosu Twego wezwanie
Na sąd Twój stawi nas, Panie.

Posypmy głowy popiołem.
Z Chrystusem nieśmy krzyż społem,
Abyśmy z Nim zmartwychwstali
I hymn Mu chwały śpiewali.

* * *

119 . Przed oczy Twoje, Panie, winy nasze składamy,
A karanie, które za nie odbieramy, przyrównywamy.

Jeżeli uważamy złości, któreśmy popełnili,
Mniej daleko cierpimy, niżeliśmy zasłużyli.

Cięższe to jest, do czego się znamy być winnymi,
A lżejsze to, co ponosimy.

Karę za grzechy dobrze czujemy,
A przecież grzeszyć poprzestać nie chcemy.

Pośród plag Twoich niedołężność nasza wielce truchleje,
Wszakże w nieprawościach żadna się odmiana nie dzieje.

Umysł utrapieniem srodze ściśniony,
A upór w złem trwa nic nie poruszony.

Życie w uciskach prawie ustaje,
Złych jednak nałogów swoich nie poprzestaje.

Jeżeli nawrócenia łaskawie czekasz, my się nie poprawujemy,
Jeżeli sprawiedliwie karzesz, wytrwać nie możemy.

Wyznajemy z płaczem w karaniu, czegośmy się dopuszczali,
A po nawiedzeniu zapominamy, czegośmy dopiero płakali.

Gdy miecz Twój na nas podniesiony trzymasz, wiele obiecujemy,
A skoro go spuścisz, obietnic wykonać nie chcemy.

Kiedy nas karzesz, prosimy, aby się zmiłował,
A gdy przestaniesz, pobudzamy Cię znowu, abyś nam nie folgował.

Oto nas masz korzących się Tobie, wszechmogący Boże!
Wiemy, iż jeżeli miłosierdzie nie odpuści, sprawiedliwość słusznie nas zgubić może.

Racz nam tedy dać, o co żebrzemy, lubośmy nie zasłużyli,
Któryś nas z niczego stworzył, abyśmy Cię chwalili.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu,
Jak była na początku, teraz i zawsze, i przez wszystkie wieki.

Amen.

* * *

Dalej

<< menu - Skarbiec pieśni kościelnych

..