.Ks. biskup. Herberta Bednorza22 września 1908r. - 12 kwietnia 1989r. GOŚĆ KATOWICKI - RAPORT Na miarę swoich czasów100. urodziny bp. Bednorza. Wypowiadali się o nim historycy i publicyści, księża i osoby świeckie. Najwięcej jednak do powiedzenia mają fakty. Tekst
Przeglądając dokumenty znajdujące się w IPN oraz liczne publikacje tej instytucji, można poczuć ducha tamtych czasów. Donosy, inwigilacje, zatrzymania i prowokacje - takie pojęcia należą do podstawowego słownika, który najlepiej opisuje życie i duszpasterzowanie Kościoła w niedalekiej jeszcze przeszłości. - Wokół osoby bp. Herberta Bednorza przez cały czas zaciskała się pętla struktur policyjnych - mówi historyk ks. dr Henryk Olszar. - Akta pokazują, jak tragiczne były czasy, w których musiał dzierżyć odpowiedzialność za Kościół lokalny. Niedziela Boża i naszaMimo niesprzyjających warunków, bp Herbert Bednorz od samego początku swej działalności na pierwszym miejscu stawiał duszpasterstwo. Ten rys dominuje w charakterystyce śląskiego hierarchy, z czego zresztą on sam doskonale zdawał sobie sprawę. To nie był przypadek, ale przemyślana i zaplanowana strategia. W testamencie odczytanym podczas pogrzebu biskupa w 1987r. można znaleźć potwierdzenie tych słów. Biskup wspomina o seminarium, które było oczkiem w jego głowie, o dalszej formacji pastoralnej kapłanów, ekumenizmie, budownictwie kościołów, wykończeniu budowy katedry oraz o górnikach. W najtrudniejszych zadaniach - jak podkreśla - pomagała mu Maryja Piekarska. W tym miejscu swego testamentu wspomina też o pielgrzymkach do sanktuarium piekarskiego. Nie da się pokazać najogólniejszego choćby rysu jego postaci bez odwołania się do tamtych wydarzeń. Wspomina o nich także Jan Paweł II w swojej książce "Wstańcie, chodźmy!". Pisze tam: "Ostatnia niedziela maj a to było wydarzenie. Ta pielgrzymka górników była szczególnym świadectwem w Polsce Ludowej. Biorący w niej udział czekali na kazanie i podkreślali brawami wszystkie wypowiedzi, które były wbrew linii polityki rządu w kwestiach religijnych czy moralnych, np. w sprawie świętowania niedzieli. W tej kwestii utrwaliło się na Śląsku popularne powiedzenie biskupa Bednorza: {{Niedziela Boża i nasza}}. Biskup Bednorz, po zakończonych uroczystościach, zawsze mi mówił: {{Na drugi rok przyjechać i powiedzieć takie kazanie}}". PrekursorMożna zaryzykować twierdzenie, że postulaty kierowane pod adresem władz z piekarskiej ambony wyprzedziły treści wypowiedziane później z większym natężeniem w Gdańsku. Co do formy i skali możemy mówić tu o wyraźnych różnicach, ale nie co do treści. Tak więc organizacji duszpasterstwa ludzi pracy na przełomie lat 70. i 80. XX wieku podjął się biskup katowicki Herbert Bednorz po tym, jak zaczęły narastać problemy robotnicze na Śląsku. Dopiero te inicjatywy skłoniły Konferencję Episkopatu Polski do powołania Komisji Duszpasterstwa Ludzi Pracy. W tym miejscu nie sposób pominąć roli śląskiego Kościoła w czasie stanu wojennego. Okres tamten żywo wspomina bp Wiktor Skworc. - Chęć niesienia pomocy zrodziła się w nas spontanicznie - mówi. - Niedługo po 13 grudnia bp Herbert Bednorz stosownym dekretem potwierdził inicjatywę śp. ks. Oskara Thomasa oraz śp. Andrzeja Sobańskiego. Obok nich zaangażowali się w to dzieło także inni duchowni i świeccy. Od początku stanu wojennego ordynariusz katowicki osobiście wspierał nasze działania duchowo i materialnie. Bez wahania podpisywał interwencje o zwolnienie internowanych i odwiedzał ich w miejscach odosobnienia. PoczątkiHerbert Bednorz urodził się 22 września 1908r. w Gliwicach. Już u początków swego kapłaństwa interesował się sprawami społecznymi. W roku 1933, czyli wkrótce po otrzymaniu święceń kapłańskich, został wysłany na specjalistyczne studia katolickiej nauki społecznej do Louvain. W rok później przeniósł się do Paryża, gdzie był stypendystą w Instytucie Nauk Ekonomicznych. W 1936r. otrzymał tam stopień doktorski na podstawie rozprawy o doktrynie społecznej i gospodarczej Lutra i Kalwina. Równolegle studiował prawo kanoniczne i również w tej dziedzinie napisał i obronił pracę doktorską na temat polskiego konkordatu z 1925 roku. W czasie wojny był członkiem Rady Administracyjnej diecezji katowickiej. Było to ciało, które odgrywało dużą rolę w kształtowaniu polityki kościelnej wobec władz okupacyjnych. Tak sam wspomina tamten okres w swoim testamencie: "W czasie wojny, gdy byłem proboszczem w Brzezinach, zderzyłem się kilkanaście razy na tle działalności czysto kościelnej z gestapo. Gdy zaistniało duże napięcie, bp Stanisław Adamski wysłał mnie do Wrocławia na dalsze studia. W Brzezinach było moje dalsze przygotowanie do biskupstwa". Bliższym przygotowaniem, jak sam podkreśla, był późniejszy okres, kiedy w noc stalinizmu doświadczył samotności więzienia i później wygnania. Kiedy dotknięty paraliżem ordynariusz katowicki bp Stanisław Adamski poprosił Ojca Świętego o drugiego biskupa pomocniczego, został nim właśnie Herbert Bednorz. Konsekracja odbyła się w Wigilię Bożego Narodzenia 1950r. w Katowicach. Swoją posługę bp Bednorz rozpoczął w atmosferze narastającego konfliktu z władzami komunistycznymi. Jego kulminacją było wspomniane wygnanie katowickich biskupów, będące odwetem rządu za sprzeciw wobec usunięcia ze szkół nauki religii. Po miesięcznym pobycie w areszcie milicyjnym w Katowicach przy ul. Powstańców, bp Bednorz otrzymał od władz nakaz opuszczenia diecezji na 5 lat. Wyjechał do Krakowa, a następnie do Poznania, gdzie mieszkał u Sióstr Maryi. Po odwołaniu w 1956r. dekretu o wygnaniu, powrócił do diecezji. 82-letni bp. Adamski stopniowo coraz więcej swoich uprawnień przekazywał na ręce bp. Bednorza, który był koadiutorem, czyli biskupem pomocniczym z prawem następstwa. Tak tamte czasy zapamiętał bp Bednorz: "Przez miesiąc w 1952 roku byłem uwięziony, a potem przez cztery lata wygnany z diecezji. Za te krzyże Panu Bogu szczerze dziękuję". Podczas soboru bp Bednorz współpracował z Komisją ds. Laikatu i Środków Społecznego Przekazu. Był obecny na wszystkich czterech sesjach, pełniąc z ramienia Episkopatu Polski funkcję rzecznika prasowego. Po śmierci w 1967r. bp. Adamskiego został ordynariuszem katowickim. Bp Bednorz najwięcej uwagi poświęcał duszpasterstwu robotników. Sprzeciwiał się pozbawianiu górników wolnej niedzieli i kwestionował system czterobrygadowy. Swego rodzaju uwieńczeniem duszpasterstwa ludzi pracy było spotkanie śląskich robotników z Ojcem Świętym na katowickim Muchowcu w 1983r. Chcąc zacieśnić związek Kościoła z robotnikami, ustanowił roczne staże robotnicze dla kleryków Śląskiego Seminarium Duchownego. Była to jedyna tego typu inicjatywa w kraju. PokłosieBp Herbert Bednorz pochowany jest w krypcie katowickiej katedry. Zmarł 12 kwietnia 1989r. W swoim testamencie z 1987 roku napisał: "Ten lud nigdy nie będzie zateizowany. Jeśli zwłaszcza młodzi rodzice pilnować będą katechezy dorosłych, która niewątpliwie należy do najważniejszych owoców naszego pierwszego synodu. Uświadamiam sobie, że jeśli lud nasz w trudnych czasach nie zawiódł, to stało się to głównie dlatego, że miał wielu bardzo dobrych duszpasterzy, którzy w oparciu o kurię trwali w serdecznej symbiozie ze swymi parafianami. Dziękuję im za to". Na pewno miał świadomość swoich słabości. Potrafił jednak zdobyć się na szczery rachunek sumienia i prosić o darowanie przewinień. Tak o tym napisał w testamencie: "Niejeden raz należało więcej zrobić. Za te niedociągnięcia przepraszam Pana Jezusa i Jego Kościół Święty, któremu chciałbym służyć aż do ostatniego tchu. Jeślim kogoś czymkolwiek dotknął lub obraził, to go za to przepraszam. Uświadamiam sobie, że mało mi już pozostało życia doczesnego, a potem przyjdzie niekończąca się wieczność, na którą chciałbym się jak najlepiej przygotować. Drodzy diecezjanie, kochani bracia w kapłaństwie - pomóżcie mi Pana Boga przebłagać za moje grzechy. Bóg zapłać wam za tę ostatnią usługę". Umocnił fundamentyabp Damian Zimoń, metropolita
katowicki Starałem się wobec niego jak najuczciwiej postępować, a on też mi powiedział: "Nigdy nie wystąpię przeciw Księdzu Biskupowi, nie będę w żadnej opozycji". Zachował się wobec mnie lojalnie. Diecezja była dobrze zorganizowana, księża zjednoczeni. Dobry pasterzks. Jan Drob, były kapelan Ks. Alfred Wloka, były kapelan Andrzej Grajewski, historyk i
dziennikarz pod patronatem "Gościa" Świadek Chrystusa16 października 2008r. w Muzeum Archidiecezjalnym w Katowicach zostanie otwarta wystawa zatytułowana "Biskup Herbert Bednorz - świadek Chrystusa w trudnych czasach". Znajdą się na niej fotografie, dokumenty i pamiątki, jakie pozostały po biskupie katowickim. Również czytelnicy "Gościa Niedzielnego" mogą pomóc w zorganizowaniu wystawy, udostępniając pamiątki związane z postacią bp. Bednorza. Materiały można składać w Muzeum Archidiecezjalnym, ul. Wita Stwosza 16, we wtorki i czwartki w godzinach od 14 do 18 oraz w niedziele od godz. 14 do 17. Można też skontaktować się telefonicznie -tel. 032 608 15 00 lub 032 519 546 023. Tygodnik Katolicki "Gość Niedzielny" Nr 38 - 21 września 2008r. biskup Herbert Bednorz . |