Uroczystość Najświętszego
Serca Jezusowego
Msza święta
W introicie słowa
psalmisty Pańskiego, dziękującego Bogu za zwycięstwo
i opiekę. Kościół stosuje do Serca Jezusowego, które
dla całej ludzkości jest zdrojem łask. "Myśli
Serca Jego od narodu do narodu: wyrywa od śmierci ich
dusze i żywi ich w głodzie".
Święty Paweł, którego miłość Zbawiciela
uczyniła z wroga Chrystusowego Apostołem narodów,
wysławia w liście do Efezjan wielkość i miłość
Jezusa, wypływającą z Jego Boskiego Serca.
Lekcja dzisiejszej mszy
świętej, wyjęta z tegoż listu apostoła, tak brzmi:
Mnie, najmniejszemu ze wszystkich świętych, Jest dana
łaska ta, abym między poganami przepowiadał
niedościgłe bogactwa Chrystusowe, a iżbym objaśnił
wszystkim, który jest szafunek tajemnicy, zakrytej od
wieków w Bogu, który wszystko stworzył; aby wiadoma
była księstwom i zwierzchnościom na niebiosach przez
Kościół rozliczna mądrość Boża, według
przeznaczenia wieków, które uczynił w Chrystusie
Jezusie, Panu naszym, w którym mamy bezpieczność i
przystęp z zaufaniem, przez wiarę Jego. Przeto proszę,
abyście nie ustawali w uciskach moich za was, która
jest chwała wasza. Dlatego klękam na kolana moje ku
Ojcu Pana naszego Jezusa Chrystusa, z którego wszelkie
ojcostwo na niebie i na ziemi jest nazywane, aby wam dał
według bogactw chwały Swej, żebyście byli mocą
utwierdzeni przez Ducha Jego w wewnętrznego człowieka,
aby mieszkał Chrystus przez wiarę w sercach waszych: w
miłości wkorzenieni i ugruntowani, żebyście mogli
pojąć ze wszystkimi świętymi, która jest szerokość
i długość, i wysokość i głębokość, i poznać
przewyższającą naukę miłość Chrystusową, abyście
byli napełnieni wszelaką zupełnością Bożą (Efez.
3, 8-19).
Ewangelia (Jan 19, 31-37)
opisuje otwarcie włócznią boku Jezusowego, z którego
wypłynęła krew i woda.
Przepiękna też jest prefacja mszy świętej, której
tekst przytaczamy, opuszczając równy u wszystkich
prefacjach początek i zakończenie. "Zaprawdę
godnym... jest, abyśmy Tobie... dzięki składali, Panie
święty. Ojcze wszechmocny, wieczny Boże, który
chciałeś, by Jednorodzonego Syna Twego, wiszącego na
krzyżu, przeszyła włócznia żołnierza; aby z
otwartego Serca, skarbca hojności Bożej, spłynął na
nas potok, zmiłowań i łask: aby to Serce, które nigdy
nie ustawało pałać ku nam miłością, bogobojnym
było wytchnieniem, a pokutującym zbawieniem.
Modlitwa: "Boże,
który raczysz nam w Sercu Syna Swego, zranionego naszymi
grzechami, udzielać miłościwie nieprzebranych skarbów
miłości: udziel, prosimy, abyśmy, składając dowody
naszej czci, spełnili też uczynek godnego
zadośćuczynienia".
Nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusowego,
odprawiane po kościołach naszych w pierwsze piątki
miesiąca, przez wiernych tak umiłowane, są źródłem
niewyczerpanych łask i szkołą chrześcijańskiej
miłości społecznej.
- Ojciec św. Pius XI ustanowił na czwartek po
oktawie Bożego Ciała święto Eucharystycznego
Serca Jezusowego, abyśmy sobie uprzytomnili,
że widocznym znakiem ofiarnej miłości Boskiego Serca
jest Eucharystia. Najświętszy Sakrament jest tedy jako
Ciało i Krew Pańska zarazem i mistycznym Sercem Jezusa,
które się nam daje na żywot nasz i zmartwychwstanie
nasze.
"Najświętsze Serce Jezusa, przyjdź Królestwo
Twoje Eucharystyczne!"
Rok Boży w liturgii i
tradycji Kościoła świętego - Katowice 1931r.
* * *
.
wiara i życie
Serce za
zasłoną
Ks. Krzysztof Pawlina
Uzdrowił człowieka w szabat,
wskrzesił młodzieńca, rozmnożył chleb...
Zabić Go, bo czyni dobro.
Jak to zrozumieć?
Za dobro - gniew, oburzenie!
Za mało - zabić!
Żeby nie istniał. Żeby było po staremu.
Może nie lepiej, ale bezpieczniej.
Pisał św. Paweł o współczesnych Żydach:
"zasłona spoczywa na ich sercu".
Dlatego nie kochali...?
Kochali, ale siebie.
Życie dla siebie samych - to nowe imię śmierci.
I wielu z nas to imię wybiera.
Żyje i uśmierca.
Nie cieszy się z tego, że komuś się coś udało.
Nie raduje się, że ktoś jest lepszy.
Nie umacnia rozpoczętego dobra.
Nie wspiera tego, co zaczyna się lepiej.
Nie - wręcz przeciwnie.
Podejrzewa, rozsiewa plotki, podkopuje, podrywa
autorytet.
Nie - dobrze być nie może.
Ile dobra zabiliśmy w swym domu?
Ile dobra uśmierciliśmy w poczęciu?
Za co to skazanie?
Prześladowali Jezusa za to, że uzdrowił w szabat,
że...
Usiłowali Go za dobro zabić.
Życie dla siebie samych - to nowe imię śmierci.
Nowe jakieś cmentarzysko ludzi żywych, wewnętrznie
umarłych.
To bardzo straszy. Bardziej niż cmentarze nocą.
Żywi o obumarłym wnętrzu są niebezpieczni.
Gotowi na wszystko: zabić piękno, szlachetność.
Zdolni podeptać nawet ludzi. I obojętnie przejść obok
Boga.
Serce za zasłoną.
Na szczęście św. Paweł mówi, że "gdy ktoś
zwraca się do Pana, zasłona opada".
Umarli słyszą głos Syna Bożego.
Powie poeta:
"Chwila odsłonięcia kurtyny rzadka
przez moment prawda bije nas po twarzy".
Ojciec wskrzesza umarłych, Syn ożywia tych, których
chce. Godzina nadeszła:
Msza św. - Bóg jest między nami.
Ci wszyscy, którzy spoczywają w grobach - mogą
usłyszeć głos Jego.
Powstańcie, zmarli wewnętrznie.
Pan życia jeszcze raz powrócił.
Powrócił, aby nas z grobów wyprowadzić do życia.
A życie - to czynić dobro i pozwalać innym dobrze
czynić.
Tygodnik "niedziela"
Nr 14 - 8 kwietnia 2007r.
.
Najświętszego Serca
Pana Jezusa
Czerwiec to miesiąc w sposób szczególny
poświęcony czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. Kult
Serca Jezusowego wywodzi się z czasów średniowiecza;
początkowo miał charakter prywatny, z czasem ogarnął
szerokie rzesze społeczeństwa.
Mistyka średniowiecza łączyła kult Serca
Jezusowego w bardzo żywym nabożeństwem do
Najświętszej Rany boku Jezusa. Do najwcześniejszych,
którzy w Ranie boku, otwartej włócznią żołnierza,
odnaleźli Serce Boże, należy nieznany autor
poetyckiego utworu Winny szczep mistyczny. Mówi w nim,
że właśnie w tej Ranie odnalazł Serce Boże, że
spocznie przy Nim, że się już z Nim nie rozstanie.
Cały zakon św. Dominika Guzmana - dominikanie - bardzo
wcześnie przyswoił sobie nabożeństwo do zranionego
boku i Serca Pana Jezusa. W piątek po oktawie Bożego
Ciała, a więc w dzień, który Chrystus wybrał sobie
na święto Jego Serca, dominikanie odmawiali oficjum o
Ranie boku Pana Jezusa.
Warto wymienić przynajmniej kilku świętych i
błogosławionych, którzy wyróżniali się w
średniowieczu szczególnym nabożeństwem do Serca Pana
Jezusa; w tym Sercu znaleźli dla siebie źródło
szczególnej radości i uświęcenia:
Św.
Mechtylda (1241-1298) za zachętą samego
Pana Jezusa wchodziła do Jego Serca i w nim spoczywała.
Jezus oddawał jej swoje Serce jako znak zawartego z nią
przymierza. Pewnego dnia w czasie spotkania Pan tak mocno
przycisnął jej serce do swojego Serca, że miała
wrażenie, że odtąd te dwa serca stanowią jedno.
Mechtylda każdego rana witała Boże Serce i każdego
wieczora czule je żegnała.
Podobnym przywilejem cieszyła się młodsza siostra
Mechtyldy, św. Gertruda
(1250-1303). Jej zasadnicze dzieło, które wsławiło
jej imię po całej Europie, to Poseł Bożej
pobożności. Jest to prawdziwy poemat o miłości Boga
do duszy i duszy do Boga. Jego zaś źródłem jest
Najświętsze Serce Syna Bożego. Można powiedzieć, że
Gertruda obcowała z Sercem Jezusowym na co dzień.
Do św.
Małgorzaty z Kortony (1252-1297) Pan Jezus
odezwał się pewnego dnia: "Połóż twe ręce na
ranach moich rąk!" Na to święta: "Nie,
Panie!" W tej chwili otwarła się rana boku
Chrystusa i święta ujrzała w niej Serce Zbawcy.
Od XVII wieku nabożeństwo do Serca Pana Jezusa staje
się własnością ogółu wiernych i całego Kościoła.
Przyczyniło się do tego dwoje świętych: św. Jan
Eudes i św.
Małgorzata Maria Alacoque. Pierwszy
działał bardziej z własnej inicjatywy, natomiast św.
Małgorzata - pod wpływem nakazów, jakie otrzymała od
samego Chrystusa, który chciał się jej pośrednictwem
posłużyć.
W dekrecie o heroiczności cnót z 1903r. Św. Jan
Eudes jest nazwany "twórcą liturgicznego kultu Serca
Jezusa i Maryi". W breve beatyfikacyjnym czytamy
wprost: "Płonąc sam szczególną miłością ku
Najświętszym Sercom Jezusa i Maryi, powziął pierwszy
- a nie było to bez natchnienia Bożego - myśl
publicznego kultu ku ich czci. Należy go przeto uważać
za ojca tego, tak miłego nam nabożeństwa. (...) Był
także tego kultu doktorem, albowiem ku czci obu Serc
ułożył oficjum i Mszę świętą. Był wreszcie ich
apostołem, bo całym sercem przykładał się do
szerzenia tego zbawiennego nabożeństwa". Jan Eudes
chciał, aby ono było własnością wszystkich.
Nowością, którą wprowadził, było również to, że
nabożeństwo do Serca Pana Jezusa łączył ściśle z
nabożeństwem do Serca Maryi. Nie umiał tych dwóch
Serc rozłączyć. Nabożeństwo do tych dwóch Serc
wprowadził także do liturgii Kościoła.
Jan Eudes postawił sobie za program swojej
kapłańskiej misji szerzenie kultu i nabożeństwa do
Serca Pana Jezusa i do Serca Maryi: niezmordowanym
słowem, pismami i dziełami. Założył także ku czci
tych dwóch Serc i pod ich imieniem osobną rodzinę
zakonną (1641), aby kapłani tegoż zgromadzenia ex
professo oddawali się szerzeniu nabożeństwa do tych
dwóch Serc. Ku czci tych dwóch Serc przepisuje swoim
synom duchownym osobne nabożeństwa i modlitwy, wśród
nich piękne pozdrowienie: Ave Cor sanctissimum, ave Cor
amantissimum Jesu et Mariae! W roku 1643 poleca w swoim
zakonie obchodzić uroczyście święto Najświętszego
Serca Maryi (8 lutego) oraz Serca Pana Jezusa (20
października). Układa oficjum na te święta. W roku
1648 wydaje książeczkę O nabożeństwie do
Najświętszego Serca Jezusa i Maryi. W roku 1670
otrzymuje od teologów aprobatę tekstów Mszy świętej
i oficjum o Najświętszym Sercu Pana Jezusa.
Jednak główna zasługa w rozpowszechnieniu
nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa
przypada skromnej zakonnicy, wizytce, św.
Małgorzacie Marii Alacoque (1647-1690).
Żyła ona w tym samym wieku i czasie, co św. Jan Eudes,
ale w zupełnym ukryciu w klasztorze w Paray-le-Monial.
27 grudnia 1673 roku Małgorzata dopuszczona została do
tego, by spoczęła na Sercu Jezusowym. Pan Jezus
pokazując jej swoje Serce pełne ognia, rzekł do niej:
"Moje Boskie Serce tak płonie miłością ku ludziom,
że nie może dłużej utrzymać tych płomieni
gorejących, zamkniętych w moim łonie. Ono pragnie
rozlać je za twoim pośrednictwem i pragnie wzbogacić
ludzi swoimi Bożymi skarbami". Następnie Jezus
wziął serce Małgorzaty i umieścił je symbolicznie w
swoim Sercu. Potem już przemienione i jaśniejące
oddał Małgorzacie. Usłyszała pocieszające słowa:
"Dotąd nosiłaś tylko imię mojej sługi. Dzisiaj
daję ci inne imię - umiłowanej uczennicy mojego
Serca".
Drugie objawienie miało miejsce na początku roku
1674. Pan Jezus ponownie objawił Małgorzacie swoje
Serce i wymienił dobrodziejstwa i łaski, jakie
przyrzeka czcicielom swojego Serca. "To nabożeństwo -
pisze św.
Małgorzata - jest ostatnim wysiłkiem Jego
miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w
ostatnich czasach". Wśród różnych form czci Pan
Jezus zażądał czci także wizerunków swojego Serca.
W tym samym roku 1674 miało miejsce trzecie z
wielkich objawień. W czasie wystawienia Najświętszego
Sakramentu pojawił się Świętej Pan Jezus
"jaśniejący chwałą, ze stygmatami pięciu ran,
jaśniejącymi jak słońce". Pan Jezus ponownie
odsłonił swoją pierś i pokazał swoje Serce w pełnym
blasku. Zażądał, aby w zamian za niewdzięczność,
jaka spotyka Jego Serce i Jego miłość, okazaną
rodzajowi ludzkiemu, dusze pobożne wynagradzały temuż
Sercu zranionemu grzechami i niewdzięcznością ludzką.
Zażądał, aby w duchu wynagrodzenia w każdą noc przed
pierwszym piątkiem miesiąca odbywały się godzinna
adoracja Najświętszego Sakramentu (tzw. Godzina
święta) oraz aby Komunia święta w pierwsze piątki
miesiąca była ofiarowana w celu wynagrodzenia Boskiemu
Sercu za grzechy i oziębłość ludzką.
Wreszcie w piątek po oktawie Bożego Ciała, 10
czerwca 1675 roku, nastąpiło ostatnie wielkie
objawienie. Kiedy Małgorzata klęczała przed
tabernakulum w czasie nawiedzenia Najświętszego
Sakramentu, ukazał się jej Chrystus, odsłonił swoje
Serce i powiedział: "Oto Serce, które tak bardzo
umiłowało ludzi, że nie szczędziło niczego aż do
zupełnego wyniszczenia się dla okazania im miłości, a
w zamian za to doznaje od większości ludzi tylko
gorzkiej niewdzięczności, wzgardy, nieuszanowania,
lekceważenia, oziębłości i świętokradztw, jakie
oddają mu w tym Sakramencie Miłości. Lecz najbardziej
boli Mnie to, że w podobny sposób obchodzą się ze
Mną serca służbie mojej szczególnie poświęcone.
Dlatego żądam, aby pierwszy piątek po oktawie Bożego
Ciała był odtąd poświęcony jako osobne święto ku
czci mojego Serca i na wynagrodzenie Mi przez Komunię i
inne praktyki pobożne zniewag, jakich doznaję. W zamian
za to obiecuję ci, że Serce moje wyleje hojne łaski na
tych wszystkich, którzy w ten sposób oddadzą Mu
cześć lub przyczynią się do jej rozszerzenia".
Pan Jezus dał św. Małgorzacie Alacoque
dwanaście obietnic, dotyczących czcicieli Jego Serca:
- Dam im łaski, potrzebne w ich stanie.
- Ustalę pokój w ich rodzinach.
- Będę ich pocieszał w utrapieniach.
- Będę ich pewną ucieczką w życiu, a
szczególnie w godzinę śmierci.
- Będę im błogosławił w ich
przedsięwzięciach.
- Grzesznicy znajdą w mym Sercu źródło i ocean
miłosierdzia.
- Dusze oziębłe staną się gorliwymi.
- Dusze gorliwe prędko dojdą do doskonałości.
- Będę błogosławił domom, w których wizerunek
Serca mojego będzie czczony.
- Osoby, które będą to nabożeństwo
rozszerzały, będą miały imię swoje wypisane
w Sercu moim.
- Dam kapłanom dar wzruszania serc nawet
najzatwardzialszych.
- W nadmiarze miłosierdzia Serca mojego przyrzekam
tym wszystkim, którzy będą komunikować w
pierwsze piątki miesiąca przez dziewięć
miesięcy z rzędu w intencji wynagrodzenia, że
miłość moja udzieli łaskę pokuty, iż nie
umrą w mojej niełasce, ani bez Sakramentów
świętych, a Serce moje będzie im pewną
ucieczką w ostatniej godzinie życia.
Stolica Apostolska dopiero po ścisłych i dokładnych
badaniach zezwoliła na obchodzenie święta, jak i na
cześć wizerunków Jezusowego Serca w formach dzisiaj
powszechnie przyjętych. Po raz drugi Kościół
pośrednio zatwierdził objawienia, dane św.
Małgorzacie Marii Alacoque, kiedy po
surowym procesie wyniósł ją do chwały ołtarzy. Jej
beatyfikacja odbyła się w roku 1864, a kanonizacja w
roku 1920. Pierwszym z papieży, który zatwierdził
nabożeństwo do Serca Pana Jezusa a także święto dla
niektórych diecezji i zakonów, był Klemens XIII.
Uczynił to w roku 1765 - a więc prawie w sto lat po
wspomnianych objawieniach. Decydującym jednak w tej
sprawie stał się memoriał biskupów polskich wysłany
do tego papieża w 1765 roku. Memoriał podaje najpierw
historyczny przegląd kultu, a następnie uzasadnia
bardzo głęboko godziwość i pożytki płynące z tego
nabożeństwa. Papież Pius IX w roku 1856 rozszerzył
święto Serca Pana Jezusa na cały Kościół. Leon
XIII 31 grudnia 1899 roku oddał Sercu
Jezusowemu w opiekę cały Kościół i rodzaj ludzki.
Kościół widzi w nabożeństwie do Serca Jezusowego
znak miłości Boga ku ludziom. Chce także rozbudzić w
sercach ludzkich wzajemną miłość ku Bogu poprzez to
nabożeństwo. Sam Chrystus nadał temu nabożeństwu
wybitnie kierunek ekspiacyjny: ma nas ono uwrażliwiać
na grzech, mobilizować w imię miłości Chrystusa do
walki z nim oraz do wynagradzania za tych, którzy
najwięcej ranią Boże Serce. Bóg jest miłością. Z
miłości Bożego Serca istnieje cały wszechświat i
rodzaj ludzki. Kiedy zaś rodzaj ludzki sprzeniewierzył
się Panu Bogu, swojemu Stwórcy, Bóg nie przestał go
miłować. Dowodem tej niepojętej miłości było to,
że dał swojego Syna. Uosobieniem tej największej
Bożej miłości jest Serce Jezusowe. Ta właśnie
miłość dla rodzaju ludzkiego kazała Jezusowi
przyjść na ziemię, przyjąć dla zbawienia rodzaju
ludzkiego okrutną mękę i śmierć. Z miłości tego
Serca powstał Kościół, sakramenty święte, a wśród
nich Sakrament Miłości - Eucharystia.
Nabożeństwo do Serca Jezusowego nakłada również
zobowiązania. Człowiek nie powinien nadużywać dobroci
Bożego Serca. Powinien mieć do tego Serca
nieograniczone zaufanie. Dlatego może i powinien
uciekać się do Serca Jezusa we wszystkich swoich
potrzebach. Nie powinien jednak ranić tegoż Serca na
nowo grzechami. Kiedy jednak słabość ludzka na nowo
pchnie nas w bagno grzechu i w niewolę szatana, mamy
prawo zawsze ufać w miłosierdzie Boże, które gotowe
jest przyjść nam z pomocą i nas wybawić.
Nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego
skłania również do aktów pokutnych za grzechy innych.
Kto miłuje Boże Serce, ten będzie starał się temu
Sercu wynagradzać za grzechy braci. Tak więc
nabożeństwo to budzi także świadomość i
odpowiedzialność społeczną. Nabożeństwo do Serca
Jezusowego nagli do naśladowania cnót tego Serca - a
przede wszystkim miłości we wszelkich jej przejawach.
Istnieją rozmaite formy czci Najświętszego Serca
Pana Jezusa.
Pierwszą z nich jest coroczna uroczystość,
obchodzona w piątek po oktawie Bożego Ciała.
Miesiąc czerwiec jest miesiącem Serca Jezusowego;
szczególnym orędownikiem tej formy kultu był papież
Leon XIII (+ 1903) i jego następcy.
Często spotyka się także wizerunki Serca
Jezusowego: w postaci medalików, obrazków, obrazów
ściennych, figur. Liczne są także świątynie
poświęcone Sercu Jezusa - w samej Polsce jest ich ok.
400.
Wiele narodów i państw poświęciło się Sercu Pana
Jezusa, m.in. Ekwador, Kolumbia, Belgia, Hiszpania,
Francja, Meksyk, Polska. Istnieją też zakony pod nazwą
Serca Jezusowego - m.in. sercanki, siostry Sacre Coeur,
siostry urszulanki Serca Jezusa Konającego.
Istnieją także konkretne pobożne praktyki ku czci
Serca Jezusowego.
Godzina święta wywodzi się od św. Małgorzaty
Marii Alacoque. Pan Jezus wyraził życzenie, aby wierni
w nocy z czwartku na pierwszy piątek miesiąca adorowali
chociaż przez godzinę Najświętszy Sakrament dla
uczczenia konania Chrystusa w Ogrodzie Oliwnym. Praktykę
tę przyswoiło sobie bardzo wiele parafii, odprawiając
specjalne adoracje w godzinach wieczornych. Pan Jezus
dał także św. Marii Małgorzacie obietnicę, że kto
przez dziewięć kolejnych pierwszych piątków
przystąpi do Komunii świętej i ofiaruje ją jako
wynagrodzenie za grzechy własne i rodzaju ludzkiego,
temu Boże Serce zapewni miłosierdzie w chwili zgonu,
że nie umrze bez Jego łaski. Kościół wprawdzie nie
zaaprobował urzędowo tej obietnicy, pozwala jednak
ufać, że zostanie ona wypełniona. Praktyka ta
przyczyniła się do spopularyzowania zwyczaju częstej
Komunii świętej. Pierwsze litanie do Najświętszego
Serca Jezusowego powstały w XVII wieku. Obecna pochodzi
z wieku XIX. Jej początek miał miejsce w klasztorze
francuskich wizytek. Zatwierdził ją do odmawiania
publicznego papież Leon XIII 2
kwietnia 1889 roku. On też dołączył do litanii akt
poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu
Jezusowemu. Papież Pius XI dodał akt wynagrodzenia
Sercu Jezusowemu, który nakazał odmawiać co roku w
uroczystość Serca Jezusowego.
Źródło: brewiarz.pl
Ostatnia aktualizacja: 03.06.2013r.
następna strona 
|