Uwaga:
w/g Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku
- Katowice/Mikołów 1937r. 24
marca
Żywot świętego Szymona z Trydentu,
Męczennika
(Żył około roku Pańskiego 1470)
Od samego początku świata żaden język ludzki nie
wymówił więcej zemstą tchnącego słowa, ani
straszliwszego i bardziej zgrozą przejmującego
przekleństwa, jak żydzi, gdy w Wielki Piątek z
wściekłości przeciw Jezusowi wrzeszczeli: "Krew Jego
na nas i syny nasze!" (Mateusz 27,25). Straszliwe to
przekleństwo, rzucone na własne głowy, okrutnie się
spełniło, albowiem wzgardzeni włóczą się odtąd po
wszystkich zakątkach ziemi, ścigani przez Krew
Chrystusową; wszędzie się ich obawiają, wszędzie są
znienawidzeni, a jednak wszędzie ich można napotkać.
Wiele krain skalali niegdyś żydzi przez mordowanie
dziatek chrześcijańskich, powodowani pragnieniem
ujrzenia krwi ochrzczonej niewinności i słyszenia
jęków męczonej ofiary, jako też dania upustu
nienawiści przeciw Jezusowi Chrystusowi.

Święty
Szymon
Dnia 24 marca roku Pańskiego 1475, we wtorek
Wielkiego Tygodnia, zgromadzili się żydzi, mieszkający
w Trydencie w Tyrolu, w synagodze, aby poczynić
przygotowania do uroczystego obchodu Paschy, to jest ich
Wielkanocy. Wtem ktoś rzucił myśl, aby dla odnowienia
i zadowolenia nienawiści przeciw Ukrzyżowanemu zabić
dziecko chrześcijańskie. Wszyscy wnioskiem tym wielce
się ucieszyli, a lekarz Tobiasz przyrzekł postarać
się o ofiarę. W środę wieczorem, kiedy katolicy
znajdowali się w kościele na nabożeństwie, zwabił on
do siebie słodyczami trzyletniego chłopczyka i
zaprowadził go do domu Samuela, jednego ze
znaczniejszych żydów. W Wielki Czwartek wieczorem
uprowadził Samuel chłopca do domu stojącego tuż przy
synagodze i o północy wzięli się żydzi do dzieła,
na którego wspomnienie stają włosy na głowie.
Zawiązawszy chłopcu usta i gardło chustką, zdarli z
niego odzienie, rozciągnęli mu ręce w kształcie
krzyża, po czym Samuel zranił go nożem w prawe ramię
i wyciął kawałek ciała. Następnie siekł twarz
chłopca nożyczkami, a wyciąwszy z niej kawałek ciała
oddał je drugiemu. Potem rzucili się na dziecię inni
żydzi, a gdy na jego twarzy nie było już ani
kawałeczka zdrowego ciała, zaczęli mu kaleczyć nogi.
Podczas tej męczarni spoglądał Szymon ze łzami w
oczach ku Niebu, po czym skłonił głowę i oddał Bogu
ducha.
Nawet najdziksze serce ludzkie powinno było uczuć
litość, ale żydzi nie mogli się nasycić strasznym
widokiem. Aby tej rozkoszy dłużej doznawać, bluźniąc
Jezusowi Chrystusowi kłuli ciałko szydłami, szpilkami
i innymi ostrymi narzędziami od głowy aż do stóp tak
długo, aż stało się jedną wielką raną, a drudzy
straszliwie wrzeszczeli: "Jak zabiliśmy Jezusa, Boga
chrześcijańskiego, tak i tego zabijmy! niech tak
nieprzyjaciele nasi na wieki pohańbieni zostaną!" Aby
władze nie wyśledziły zbrodni, ukryli trupa w
magazynie siana, a potem zakopali go w piwnicy. Tym
czasem zarządzono poszukiwania za przepadłym bez
wieści dziecięciem, głośno wypowiadając podejrzenie,
że porwali je żydzi i zamordowali. Przejęci strachem,
wrzucili żydzi trupa do strumyka płynącego za miastem,
a potem sami dali znać władzom, że w strumyku znajduje
się trup jakiegoś dziecięcia.
Zwierzchność kazała wydobyć trupa, a kiedy,
dokładne badanie ran wykazało złośliwe morderstwo,
wszyscy doszli do przekonania, że tylko żydzi zdolni
byli do tak okrutnego pastwienia się nad niewinnym
dziecięciem.
Pozwani przed sąd, przyznali się żydzi do zbrodni z
wszelkimi szczegółami, skazano ich zatem na śmierć,
synagogę zburzono, a na miejscu, gdzie zamęczono
Szymona, wystawiono kaplicę. Pan Bóg uwielbił to z
nienawiści przeciw Jezusowi Chrystusowi zamordowane
dziecię licznymi cudami. Wielu ślepych, chromych i
chorych wszelkiego rodzaju odzyskało zdrowie za jego
przyczyną, zaczem biskup miejscowy wniósł do Rzymu
prośbę o kanonizację chłopca. Ojciec święty
Grzegorz XIII pozwolił go wpisać w rejestr świętych,
a Sykstus V pozwolił odprawiać. osobną Mszę na jego
cześć. Obecnie jest Szymon drugim patronem, biskupstwa
trydenckiego. Relikwie jego spoczywają w kościele św.
Piotra w Trydencie. Kiedy w roku 1609 dr Kwarynon na nowo
balsamował ciało Świętego, policzył rany i znalazł
ich 5812.
Nauka moralna
Chrześcijaninie! Czytając powyższy opis, zapewne
nie mogłeś powstrzymać uczucia gniewu przeciw żydom,
którzy i teraz niejednokrotnie korzystają z każdej
sposobności, aby odziedziczoną nienawiść do Jezusa
Chrystusa wywrzeć na Kościele katolickim i jego
dzieciach. Ale gniew twój byłby grzeszny i niemiły
Bogu, albowiem sprzeciwiałby się nauce Jezusa
Chrystusa, który nam dał przykład miłości
nieprzyjaciół mówiąc podczas swej Męki na krzyżu:
"Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią"
(Łuk. 23, 34). Kościół święty wymaga od ciebie,
abyś szanował każdego człowieka, choćby i był
żydem lub poganinem, albowiem każdy człowiek stworzony
jest na podobieństwo Boga, wskutek tego zawsze godny
poszanowania. Nauk i obyczajów takiego człowieka, o ile
się sprzeciwiają naukom i rozporządzeniom Kościoła
katolickiego, przyjmować ci nie wolno; powinieneś je
zganić i gardzić nimi, ale nigdy jego osobą, gdyby
bowiem on był otrzymał takie same wewnętrzne i
zewnętrzne łaski jak ty, byłby może lepszym od ciebie
katolikiem. Przeto nie twoja rzecz badać i wyrokować,
dlaczego ktokolwiek tych łask nie otrzymał, albo
dlaczego nie robi z nich użytku, należy to bowiem do
samego Boga. Obowiązkiem twoim jest ubolewać nad taką
osobą i starać się modlitwą, pouczeniem i dobrym
przykładem o jej nawrócenie. Powinnością naszą jest
miłować nawet nieprzyjaciół naszych, gdyż sam Jezus
Chrystus powiedział "Miłujcie
nieprzyjacioły wasze, dobrze czyńcie tym, którzy was
mają w nienawiści, a módlcie się za prześladujących
i potwarzających was" (Mat. 5,44).
Modlitwa
Boże i Panie mój, Odnowicielu niewinności, dla
którego Imienia niewiniątko Szymon przez wiarołomnych
żydów zamordowane zostało, daj nam za jego zasługami
uchować się od zepsucia tego świata, a dostąpić
zbawienia w ojczyźnie Niebieskiej. Przez Pana naszego
Jezusa Chrystusa, który króluje w Niebie i na ziemi, po
wszystkie wieki wieków. Amen.
Żywoty Świętych Pańskich
na wszystkie dni roku - Katowice/Mikołów 1937r.
<< wywołanie
menu święci i błogosławieni
|