Nr 14(967) rok XXII 3. kwietnia 2022 roku.
Teksty liturgii Mszy św.
.
Człowiek pyta: Czy za twoją to radą uniesie się sokół, skrzydła
rozwinie ku południowi? Przepasz no biodra jak mocarz! Będę cię pytał -
pouczysz Mnie. Bóg nic nie może beze mnie Bóg bez pomocy mojej nie może nic tworzyć; Adam Mickiewicz Czytaj więcej w źródle: https://www.katolik.pl/ .
Refleksja Kto przebacza, zbawia świat. Jezus za swego życia nie był bardzo lubiany. Musimy o tym pamiętać i wciąż sobie to jasno uświadamiać. Wprawdzie byli tacy, którzy Go podziwiali, i miał przyjaciół, ale otaczała Go też wielka liczba przeciwników i zazdrośników, którzy tylko czekali na okazję, żeby Go pogrążyć. Do grona Jego wrogów należeli przede wszystkim religijni przywódcy tamtych czasów. Nie byli w stanie pojąć, dlaczego Jezus w większym poważaniu ma ludzi niż Prawo. Prawo było dla nich święte, było - jeśli wolno tak powiedzieć - drogie sercu samego Boga. I przychodzi Jezus, który bardziej ceni ludzi niż Prawo i jest, jakby było tego mało, nazywany Synem Bożym. Tego naprawdę było dla nich trochę za wiele. Jako stróże Prawa nie mogli się z tym pogodzić. A nie mogli się pogodzić, bo nie byli w stanie tego pojąć. Dlatego często, gdy tylko nadarzała się jakaś okazja, wystawiali Jezusa na próbę. Chcieli Go podejść, by przynajmniej ośmieszyć w oczach tych, którzy chętnie Go słuchali. Według Prawa - mówią Jezusowi musimy ukamienować tę cudzołożnicę. Co Ty na to? Jezus jest Żydem. I dla Niego Prawo jest święte. Pułapka jest prawie doskonała. Jezus nie odpowiada od razu. Pisze coś palcem po ziemi. Gdy jednak oni stają się natarczywi, dopytując się Go, co mają z nią uczynić, przerywa milczenie i powiada: Tak, możecie ją spokojnie ukamienować. Tak według was nakazuje Prawo. Co więcej - kto z was jest bez grzechu, może rzucić pierwszy kamień. Wtedy zaczęli odchodzić, jeden po drugim. To Jezus ma rację - musieli przyznać. Powinniśmy docenić także postawę owych uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Zrozumieli, że nie są bez winy i że jest coś większego niż Prawo, sąd, kara, i dobrze by było, gdyby właśnie tak było. Tym czymś jest przebaczenie. Kto przebacza, zbawia świat. Michael Beckerr Parafianin Nr 12 (426) rok X 21 marca 2010 rok.
Słowem Dzisiejsze czytania pouczają nas, by nie grzebać w przeszłości, nie oglądać się wstecz. Naród wybrany doświadczał potężnych cudów opatrzności Bożej, gdy wychodził w z Egiptu, przechodził przez morze, przez czterdzieści lat wędrował przez pustynię, zajmował Ziemię Obiecaną. A jednak Bóg przez proroka Izajasza wyraźnie ostrzegł go: "Nie wspominajcie wydarzeń minionych... Oto ja dokonuję rzeczy nowej". Święty Paweł bardzo dramatycznie opisuje swoje nawrócenie i radość pójścia za Chrystusem. Wpatrywanie się w Mistrza pozwala mu wykrzyknąć: "Ale to jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną...". Ewangelia dzisiejsza potwierdza taką postawę. Jezus każe niewieście, skazanej na śmierć za cudzołóstwo, zerwać z grzechem, zapomnieć o przeszłości i rozpocząć nowe życie. "Idź, a od tej chwili już nie grzesz". Ks. Kazimierz Tomaszewicz SVD Parafianin Nr 13 (150) rok IV 29 marca 2004 rok.
Medytacja biblijna Twarde, kamienne serca Kamień to coś twardego, co obrazuje to wszystko, co może zadać ból. Odbić się od muru to zderzyć się z rzeczywistością bardzo mocno i boleśnie. Jakże jesteśmy gotowi, by rzucać kamieniami. Nie za ciężkie, bo w dłoni się mieszczą, a wtedy mamy nad nimi pełną kontrolę i... wiemy, co robimy, a na dodatek mamy usprawiedliwienie w wielu wypadkach, bo tak stanowi Prawo. Chowamy się za parawanem prawa i obmywamy ręce piłatowym gestem. Kamienujemy! Jakże smutne jest wołanie Boga o zatwardziałym sercu człowieka, o kamiennym ludzkim sercu, które przecież zostało stworzone na obraz i podobieństwo Serca Bożego, żyjącego, bijącego tętnem miłości ożywiającej. Kamienujemy, bo kamienne serce jest w naszej piersi, a wtedy tak łatwo wziąć do ręki kamień i rzucić. Zatwardziałe serce obrazuje wyrok śmierci, wszak człek nie może żyć kiedy serce przestaje bić! Zresztą kamień w piersi jest zbyt ciężki, by unieść go. Powiedziałbym, że ci, którzy przyprowadzili kobietę cudzołożną mają też kamienne twarze, bez uczuć, bez miłosierdzia. To są niemiłosierne spojrzenia, słowa, dotyk, działania, które kamienują czyli czynią kamieniem. Daleko posunięte kamienienie oczu, uszu, dłoni, stóp i serca. Kruszy w dłoniach Cóż czyni Pan Jezus? Bierze te kamienie w dłonie i chce uczynić wszystko na nowo. Co to może oznaczać? Wiemy dobrze, że kamień utworzony jest z piasku, a oto dziś słyszymy, że Pan Jezus pisze na piasku czyli na rozkruszonym na miał kamieniu. Pan kruszy kamienne serca! Kruszy kamienne spojrzenia! Kruszy kamienne działania! Wyobraźmy sobie, że Pan Jezus bierze nasze kamienie i kamienne rzeczywistości w swoje dłonie i kruszy. Kamienie stają się pyłem, a więc już będą niezdolne do zadania śmierci! I wcale nie trzeba wielkich kamieni. Do kamienowania używano kamienie, które mieściły się w dłoni, a których uderzenie nie mogło zabić za jednym uderzeniem. Tak więc, nie chodzi o jakieś wielkie skały, ale o takie małe kamienie, które nosimy w dłoniach i którymi zadajemy ból innym wokół nas i... nam samym. Jezus "mieli" nasze kamienie! Owo pisanie na piasku to też podejmowanie tej rzeczywistości, która w nas jest. I to jest ów brzask, który nadchodzi po nocy. Świt nowej nauki Pańskiej. Kamienie są używane do budowania, a nie do kamienowania. Słowo tora w pierwotnym znaczeniu oznacza kierunek rzutu kamieniem, a więc kierunek wzrostu, rozwoju, drogi do pełni wolności. Nowe stworzenie Jesteśmy świadkami mocy przebaczenia! Pisał imiona ludzi otaczających - w Starym Testamencie jest wzmianka o tym, że na ziemi zapisani są ci, co oddalają się od Boga. Tymczasem nasze imiona mają być zapisane w niebie! I tego chce Pan Jezus! On nie weźmie kamienia i nie użyje go przeciwko nam. On mógłby to uczynić, bo jest bez grzechu. On bierze do ręki kamień, aby go skruszyć. Czyż nie na tym polega skrucha? Pozostaje tylko Jezus i ja, stojący na środku. Nie osądzaj, tylko stań na środku, w całej prawdzie. Zobacz to, co pokazuje tobie Jezus. Przestał pisać! Kamienie zostały skruszone, zamieniły się w proch, który wiatr rozwiał, powiew Ducha miłości na cztery strony świata rozwiał. Usłysz: Gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? I zobacz, że nikt tego nie uczynił, bo nikt nie ma takiego prawa, a Ten, który je ma tego nie uczyni, bo powtarza: I Ja ciebie nie potępiam. Słuchaj dalej z uwagą: Idź, a od tej chwili już nie grzesz. Oto wszystko staje się nowe, to, co wedle słów św. Pawła uznałem za łajno ze względu na najwyższą wartość poznania Jezusa Chrystusa. o. Robert Więcek SJ Parafianin Nr 14(847) rok XIX 7 kwietnia 2019 roku.
.
. |