Nr 11(1015) rok XXIII 12. marca 2023 roku.
Teksty liturgii Mszy św.
Słowem Ileż to już razy owa kobieta chodziła w swym życiu do tej studni, by zaczerpnąć wody. Zawsze, gdy była spragniona. Każdego dnia kilka razy. Aż pojawił się tam Jezus. Z pewnością często tam kogoś spotykała. Studnia, oprócz rynku, była przecież miejscem spotkań. Ale dzisiaj siedział Żyd. Samarytankę musiał zaskoczył Jego widok. Jeszcze bardziej musiała się zdumieć, gdy do niej przemówił. "Daj Mi pić!" Jezus przełamał wszystkie tabu. Żaden mężczyzna w publicznych miejscach nie zwracał się do kobiety. Tym bardziej Żyd do Samarytanki. A w żadnym wypadku pobożny Żyd do cudzoziemki, i to o takiej sławie. Samarytance musiał wydawać się zuchwalcem. Nadto okazało się, że zna ją i jej problemy. Bóg jeden wie skąd. "Przychodzisz tu stale po wodę, ale nie ugasisz swego pragnienia! Ja jednak dam ci wody do picia i nie będziesz już pragnęła na wieki!" Jezus ukazuje jej, jak monotonne jest jej życie, tak jak wieczne chodzenie po wodę. Nie ma znaczenia, ilu mężczyzn pojawi się w jej życiu: są przecież powrotem wciąż tego samego. Teraz Jezus mówi jej o Bogu. Tylko tak wzrasta wiara. Tylko tak wzrasta Kościół - dzięki mówieniu sobie o Bogu. Pragnienie przychodzi wraz z piciem. Im dłużej Jezus mówił, tym większe czuła pragnienie. Im bardziej była spragniona życia, tym bardziej tęskniła za prawdziwą miłością, za spełnieniem. Kościół wzrasta, gdy ludzie opowiadają o Bogu. Samarytanka powróciwszy do domu, opowiedziała innym o mężczyźnie przy studni. Wówczas i inni zapragnęli posłuchać Jezusa i poprosić Go, by z nimi pozostał. Rozpal w nas wielkie pragnienie życia, Panie, i wzbudź w nas odwagę przełamywania tabu. Bernd Kaut Parafianin Nr 9 (192) rok V 27 lutego 2005 rok.
Człowiek pyta: Mojżesz rzekł Bogu: Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mię do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, to cóż im mam powiedzieć? A jeśli nie uwierzą i nie usłuchają słów moich,
mówiąc, * * * ZGODA Wtenczas tylko rzetelnie pogodzisz się z wrogiem, Adam Mickiewicz * * * Napełniaj bak, jak jest opróżniony w trzech czwartych. H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia' Czytaj więcej w źródle: https://www.katolik.pl/ Refleksja "Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy studni. Było to około szóstej godziny. Nadeszła tam kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: Daj Mi pić!". Wielu księży, pracujących w parafiach i różnego rodzaju duszpasterstwach środowiskowych, mogłoby przytoczyć rozmaite sytuacje, w których ludzie ochrzczeni, ale w gruncie rzeczy z Kościołem niezwiązani, niepraktykujący, rzadko przystępujący do sakramentów świętych, nagle, pod wpływem bezpośrednio do nich skierowanej prośby o pomoc, radykalnie się zmieniali. Ta jedna prośba, dzięki której zostali wydobyci z anonimowości, odmieniła ich życie. Odkrycie, że ksiądz ich potrzebuje i że mają coś do zrobienia w swojej parafii, pozwoliło im - mówiąc z pewną przesadą - odnaleźć swoje miejsce w Kościele. Przy studni Jakuba, o której czytamy dziś w Ewangelii, dzieje się coś podobnego. Ten, który może dać i zrobić dużo więcej niż kobieta jest sobie w stanie wyobrazić, staje się Tym, który prosi. I właśnie ta prośba staje się początkiem czegoś nowego w życiu Samarytanki. Wydawało się bowiem, że z powodu grzesznego życia wszyscy ją odrzucili. Jej życie straciło sens. A tu nagle jest Ktoś, kto jej potrzebuje. Tak współczesne powroty do Kościoła, jak i historia Samarytanki z dzisiejszej Ewangelii należą do tych, które pokazują, jak dziwne są niekiedy drogi nawrócenia. Zamiast długich i zawiłych dyskusji, przekonywania, czy nawet straszenia, pojawia się zwykła ludzka prośba, której ktoś zupełnie się nie spodziewa. Dziwne są niekiedy drogi nawrócenia. Ważne, byśmy naszą mądrością, wyższością, raptownymi sądami i przekonaniem, że wszystko wiemy i na wszystkim się znamy, nie stawiali nikogo na straconej pozycji. Jezus przy studni czeka na każdego. Każdego potrzebuje. I wszystkim pragnie dać wody żywej. ks. Dariusz Madejczyk Parafianin Nr 12 (615) rok XIV 23 marca 2014 roku.
.
. |